Przejdź do głównej zawartości

Polski serial Sexify najchętniej oglądaną produkcją na Netflixie!

 Serial Sexify - kolejny polski hit o seksie jest najchętniej oglądaną produkcją w Indiach, na Jamajce, w Libanie i Dominikanie. Jest w TOP 5 we Włoszech, Austrii, Węgrzech, Niemczech. Na czym polega fenomen serialu i czy Polska ma szansę stać się kinowym specjalistą od seksu?



Sexify - o czym jest fabuła serialu


Serial opowiada o trzech studentkach uczeni technicznej, które tworzą aplikację, która ma pomóc kobietom w osiąganiu orgazmu. Żeby to zrobić skutecznie, dziewczyny muszą się najpierw zmierzyć ze swoimi prywatnymi problemami. Natalia (Aleksandra Skraba) jest nerdką z Łomży, typową programerką, nierozumiejącą relacji międzyludzkich. Jej koleżanka Paulina (Maria Sobocińska) jest katoliczką, która nie umie połączyć chęci współżycia z deklarowanymi zasadami etycznymi. Monika (Sandra Drzymalska) jest dziewczyną bogatych rodziców, która seksem z różnymi partnerami próbuje zdystansować się do mężczyzny, którego kocha, ale wie, że on jest z nią głównie ze względu na jej wpływowego ojca.


Pierwsze recenzje o Sexify - polskim serialu o seksie studentów


W polskim internecie na początku pojawiło się wiele recenzji, które krytykowały serial za brak realizmu, uproszczenia i niesympatyczne postaci. Pewnie skutecznie by mnie zniechęciły, gdyby nie pozytywne recenzje blogerek i instagramerek, które zajmują się tematami bardziej kobiecymi. Wydaje się bowiem, że serial trafia bardziej do kobiet. Mnie samą bardzo ubawił. i myślę, że to jest klucz do czerpania przyjemności z tego filmu. Świadomość, że to nie ma być ambitny film, który odkrywa tajemnice seksu. Jest to komedia, w której rzeczywistość jest umowna, a postaci mają wyraziste i w związku z tym czasem stereotypowe charaktery.



Sexify a woman empowerment, feminizm i bodypositive


Bohaterkami filmu są kobiety, autorytetem Natalii jest Maria Skłodowska-Curie, więc: tak - zdecydowanie jest to film, w którym kobiety nie są tylko ozdóbkami. Kwestie emancypacji towarzyszą bohaterkom w ich procesie dojrzewania. Wyłamują się one z bierności i chcą decydować o swoim życiu. Czy ten serial jest rewolucyjny w kwestii doświadczeń seksualnych? Nie. Ale według mnie wcale taki ma nie być. Dość lekko łamie niektóre stereotypy - np. przecudowna rola Jabby (Sebastian Stankiewicz) homoseksualnego pracodawcy Natalii, który ma punkt naprawy komputerów, jakby wyjęty z lat 90. Ale to są tylko ozdobniki, bo jednak dziewczyny ciągle mają wdrukowane schematy wyniesione z domu, odtwarzają życia swoich matek i jak to mówi w pewnym momencie Paulina - budują swoje życie na wzorcu wyjętym z reklamy margaryny. Myślę, że stąd może też wynikać jego popularność w krajach, w których religijność ciągle jest ważnym elementem składowym życia społecznego, a rewolucja seksualna nigdy tak naprawdę nie nastała.

Kolejną kwestią jest pokazanie prawdziwego ciała. Gdy dziewczyna ma cellulite, to go widać, bo w scenach łóżkowych ciężko tego uniknąć. Jeśli ktoś ma bliznę, to też nikt mu nie nakłada tonu make-upu na nią. Na imprezie występuje w bikini dziewczyna z nadwagą, co do niedawna byłoby nie do pomyślenia. Nie jest to tematem filmu i występuje zupełnie w tle, ale jest to krok w stronę normalizacji ciała. Szczególnie ważny dla młodych ludzi.


Sexify teledyskowy montaż i ważna funkcja muzyki


Muzykę do Sexyfy napisał Radzimir Dębski (Jimek) i jest ona wręcz jednym z bohaterów filmu. Jest tak częsta i wyrazista, że wręcz ma się wrażenie oglądania teledysku. Jednym to się nie podoba. Ja uważam, że jest świetna, nadaje nieco dynamiki serialowym wydłużeniom. Scenografia jest barwna i wykorzystuje stylizacje typowo polskich wnętrz w rodzaju PRL, czy boazeriowych lat 90. I znowu - nie jest to odwzorowanie historyczne - tylko inspiracja tymi stylami. Osobiście taką estetyzację bardzo lubią, bo pozwala nam innymi oczami spojrzeć na to, co w naszej kulturze mamy, a dla osób nieznających polskich realiów to ciągle może być ciekawe i zwyczajnie ładne.



Świat przedstawiony w Sexify


I tu kolejna sprawa, czyli świat przedstawiony w tym serialu. Nie jest to fantazmat Warszawy pokazywany w TVNie, ale nie jest to też ciężki realizm "Placu Zbawiciela". Miasto okazuje się całkiem kolorowym tłem do uniwersalnej opowieści o życiu studenckim. Albo może precyzyjniej należałoby powiedzieć, że o pewnym wyobrażeniu życia studenckiego. Oczywiście pojawiają się tu narkotyki i alkohol, ale życie bohaterek kręci się wokół czegoś innego. Konkretnie wokół nich samych i wyrywania się z przekonań o tym, że jak zasłużą, to w końcu ktoś im coś da lub umożliwi.


Częścią narracji serialowej są memy. Od memu na ścianie z Marią Słodowską Curie, po Multiple, którymi jeżdżą rodzice Pauliny i jej chłopaka. Takie smaczki w tle są dodatkową przyjemnością dla widza, które te memy zna. Inni po prostu tego nie zauważą.


Sexify to film nakręcony przez Kalinę Alabrudzińską i Piotra Domalewskiego, którzy stworzyli tu ciekawy miks. Serial przyjmuje perspektywę kobiecą, ale nie jest też idący głęboko w tematy stricte feministyczne. Osoby, które takich klimatów się spodziewają, muszę zawieść. W tym utworze nie ma miejsce na ciężke tematy, diagnozy społeczne i poruszanie drażliwych kwestii. Najbardziej rewolucyjną frazą, która pada w filmie, jest wypowiedziane stwierdzenie w czasie pitchu aplikacji, że świadomość kobiet dotycząca potencjału odczuwania przyjemności w seksie może sprawić, że kobiety będę odważniej realizować siebie również na innych polach. Samo w sobie nie brzmi to dla niektórych wybitnie miażdżąco, ale to, że taki kwestie pojawiają się w komediach trafiających do szerokiego kręgu odbiorców to duża zmiana.




Jest cringe czy go nie ma - czy w Sexify umiemy mówić o seksie?


Sexify naprawdę miło się ogląda nawet gdy czasu studenckie są jedynie wspomnieniem. Nie jest to film edukujący, więc niewiele się dowiemy o samym seksie. Ja sama chętnie weszłabym głębiej w kwestie techniczne tego projektu. Ale też nie jest to serial o branży high tech.

Dla niektórych recenzentów uczucie cringe'u (czyli zażenowania) występowało w odbiorze. Ja tego kompletnie nie odczułam. Może to kwestia indywidualna. Sądzę, że niektórzy panowie (bo to akurat mężczyźni od technologii byli autorami ;P ) trochę histeryzują, gdy pojawia się homoseksualista albo dragqueen na ekranie (na imprezie w klubie). Tego typu reakcje są nieuniknione, gdy zaczyna się mówić o seksie, o którym każdy przecież mówi inaczej.


Seks polską specjalnością?


Po "365 dniach" i "Erotice 2022" to trzecia polska produkcja o seksie na Netflixie. Dlaczego tak się dzieje, nie mam pojęcia. Może potrzeba rewolucji seksualnej w naszym kraju mocno rezonuje z nastrojami na całym świecie? Jedno jest pewne - po takich sukcesie raczej Netflix się nie wycofa z tego tematu, bo widać, że jest potrzeba na rozmowy o seksie, a przede wszystkim na głębsze poszukiwania kobiecej rozkoszy. A ten temat jest mi bardzo bliski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bukkake - co to jest, skąd pochodzi i z czym to się je! ;)

Słowo bukkake coraz częściej możemy spotkać w filmach, piosenkach. Wiedzą o tym dobrze rodzice i nauczyciele, ponieważ bukkake na dobre zagościło w słowniku naszej wyedukowanej pobieżnie młodzieży. Jeżeli więc nie wiesz jeszcze, co ten termin oznacza, koniecznie czytaj dalej. A jeżeli wiesz, to też zapraszam po fajne obrazki. Bukkake (jap. ブッカケ) to akt spuszczania się na twarz kobiety jako forma seksu grupowego. Bukkake ( Seedfeeder ) Bukkake jako tradycyjna forma karania niewiernych żon Był to japoński rytuał wykonywany w ramach poniżania kobiet, które zdradziły swoich mężów. Winowajczynię związywano w publicznym miejscu i każdy mężczyzna z wioski mógł przyjść i spuścić jej się na twarz. Można się oburzać na taką formę karania żon, ale pamiętajmy, że w innych kulturach (również w naszej) kobiety w analogicznej sytuacji były traktowane o wiele gorzej. Od wyrzucenia na bruk i szykan całej społeczności, po różnorodne wyroki śmierci. Niemniej jednak jako kara obecnie t

6 gadżetów, które sprawią, że poczujesz się w łóżku bardziej pewna siebie!

 "Chciałabym zrealizować fantazję erotyczną partnera, ale boję się, że będę beznadziejnie wyglądać w tej sytuacji. Co mogę zrobić?" Takie pytanie przeczytałam na jednym z forów i zadałam sobie pytanie: JAK WIELE KOBIET REZYGNUJE Z EKSPERYMENTÓW W ŁÓŻKU, BO WSTYDZI SIĘ SWOJEGO CIAŁA? Cała masa! A jak wiele zdaje sobie sprawę z tego, że za sprawą kilku tricków mogą zatuszować swoje niedoskonałości? Jeśli uważasz, że w bieliźnie erotycznej można wyglądać tylko, jak dobrze wypieczona szynka, to ten post jest dla Ciebie! Gorset/underbust - pogromca fałdek i galarety Underbust to rodzaj gorsetu, który nie zasłania biustu, dzięki czemu ta sfera erogenna zostaje dostępna dla partnera. Można go nosić również na ubrania, ale to opcja na inny artykuł. ;) Idealnie sprawdzi się, jeśli niepewnie czujemy się z odsłoniętym brzuchem. Wyszczupli talię, a tym samym podkreśli biust i biodra. +100 do Marylin Monroe ;) Body/bodysocking - kamuflarz totalny Body wyszczupli, zasłoni niedos

15 filmów, w których aktorzy naprawdę uprawiali ze sobą seks

Sceny łóżkowe nie muszą być pornograficzne, żeby być namiętne - z tym zgoda. Jednak czasem sceny w filmach są tak realistyczne, że ciężko nam uwierzyć, że nie zostały naprawdę odegrane. Prawdziwa namiętność jednak zdecydowanie bardziej oddaje relację między ludźmi, dlatego nie dziwne, że wielu reżyserów lubi ją w swoich filmach umieszczać. Reżyser Gaspar Noe nawet przyznał, że specjalnie do takich scen wybierał aktorów singli, którzy kiedyś byli w relacji. To zapobiega podobno problemom związkowym, a też intymność między dwojgiem starych kochanków nie jest niczym nie do przeskoczenia. :) Oto zestawienie filmów, w których twórcy przyznali, że seks rzeczywiście miał miejsce. 1. Dzika Orchidea (1989) Film, który szturmował kina w roku 1990, na którym pokolenie najnitisów uczyło się, co to seks. Film miał dwie nominacje do... Złotych Malin - w kategorii Najgorszy Aktor dla Mickey'a Rourke, a w kategorii Najgorszy Debiut dla Jaqueline Bisset. W dobie fascynacji Twoim Weekendem i M