Man Ray |
Ta niezwykła przygoda zaczęła się tutaj
Naprawdę myślałam, że to już
będzie koniec. Ostatni dzień. Wrócę do mojego hoteliku, napiję
się zimnego piwka i spokojnie rano udam się na autobus. Wsiądę do
samolotu i wszystko będzie jak zwykle. I właściwie tak było.
Oprócz tych kilku godzin. Cofnijmy się teraz do baru.
Siedzę w hotelowym barze. Zimne piwo
po dniu w upale, wiecie jak smakuje, jak rozluźnia, jak ochładza
całe ciało i powoduje szum w głowie. Jest mi przyjemnie. Nie
przeszkadza mi nawet włączony bardzo głośno telewizor, ani głośne
śmiechy mężczyzn w środku. Przychodzi do nich właściciel
hotelu. Patrzy się na mnie z ironicznym uśmieszkiem. Przysiada się
do mężczyzn. Od czasu do czasu pokazuje na mnie, ale uznaję, że
nie mam ochoty się tym zajmować.
Kończę piwo i idę pod zimny prysznic.
Wielkiego wyboru nie mam. Ciepłej wody nie ma. Zmywam z siebie pot i
brud ulicy. Wychodzą spod prysznica, a on siedzi na moim łóżku.
Drzwi są uchylone. On zamyka je nogą. A ja – nie wiem, dlaczego
to zrobiłam. W sumie chyba dla zgrywu, albo może z podszeptu
jakiegoś dziwnego diabła, który zamieszkuje najciemniejsze
zakamarki mojego umysłu – przestałam trzymać swój ręcznik.
Patrzył na mnie z tym swoim ironicznym
uśmieszkiem. Wyciągnął dłoń i pobawił się moją cipką.
Przesunął dłoń wyżej, w kierunku piersi. Wstał i stanął za
mną. Popchną mnie na łóżko. Kazał stać na czworaka. Poczułam
lekkie podmuchy na mojej cipce i dalej między pośladkami. Dreszcze
przebiegły po moim ciele. Po nich nastąpiło uspokojenie, a po nim
kolejne dreszcze. Jeszcze mnie nie dotykał, a ja byłam gotowa.
Dotykał wewnętrznych ud. Delikatnie je muskał. Piersi zaczepiały
lekko o prześcieradło na łóżku. Było tak delikatnie i
wspaniale, ale ja czekałam na coś więcej. Przez ostatnie dni, a
właściwie noce moja wyobraźnia podpowiadała mi niesamowite
obrazy.
Włożył palce w moją cipkę. Od razu
wiedział, gdzie znaleźć punkt G. Wypięłam się bardziej, gotowa
dojść w każdego chwili, ale on wyjął palec i chwycił mnie mocno
za włosy. Odgiął mocno moją głowę do tyłu i w tym samym czasie
włożył we mnie swojego fiuta. Aż krzyknęłam. On warknął na
mnie. Bardzo powoli wkładał do i wyjmował. Wydawało mi się, że
to trwa wieki. Kiedy myślałam, że zabierze się za szybkie i
mocniejsze ruchy on wyszedł ze mnie. Pociągnął mnie za rękę i
kazał wstać. Podeszliśmy do lustra. Patrzyliśmy się na swoje
odbicie. On bawił się moimi piersiami. Stał za mną. Ocierał się
penisem o moje pośladki.
Położył mi rękę na głowę i
gestem kazał uklęknąć. Ustawił nas bokiem do lustra tak, żeby
dobrze widzieć, jak robię mu fellatio. Ssałam mocno i szybko.
Chciałam, żeby też się rozochocił i wreszcie zaczął mnie
rżnąć. Moja głowa pracowała rytmicznie. Patrzy na mnie raz z
góry, to znowu spoglądał w lustro.
W pewnym momencie mnie odtrącił.
Usiadł na łóżku i przywołał ręką. Kazał usiąść okrakiem.
Powoli sterował moimi biodrami, gdy nadziewałam się na jego
sterczącego fiuta. Lubił na to patrzeć. Lubił widzieć, jak
pochwa zaciska się na jego członku, jak zostawia mokry ślad.
Robiłam co chciał. Kazał siąść tyłem. Ja nie widziałam
lustra, ale od nadal w nie patrzył. Zaciskałam ściany pochwy.
Zaczął dawać mi klapsy. Coraz mocniejsze. Ból mieszał się z
rozkoszą i potęgował ją. Odwróciłam się przez ramię. Obydwa
pośladki miałam czerwone od jego ręki.
Zaczęłam coraz silniej i szybciej
zaciskać pochwę. Widział moje podniecenie. Czuł je na sobie.
Przestał się ruszać, a ja doszłam od samych wewnętrznych ruchów
swojej pochwy. Wtedy kazał mi się położyć na brzuchu. Połowa
ciała zwisała z łóżka. Moja pupa była dokładnie na szczycie.
Podparłam się łokciami, a on wsunął się zdecydowanie. Krew
zaczęła tętnić w moich skroniach, napływała coraz mocniej do
mojej głowy. Czułam go w sobie raz za razem. Przyśpieszał rytm.
Tak. Teraz już słychać było znajome odgłosy ostrego seksu.
Widziałam, że inni w hotelu też je już słyszą. Nagle wyszedł
ze mnie. Zdążyłam się obrócić, a on wytrysnął na mnie. Na
twarz piersi i brzuch. Od razu kazał go ssać i pieścić piersiami.
Naprzemiennie. Potem położył mnie na brzuchu, czekałam chwilę na
to, co się stanie. Słyszałam, że zakłada prezerwatywę.
Rozchylił moje pośladki. Wsuwał się zdecydowanie. Choć
delikatnie. Przyciskał moją głowę do poduszki. Usłyszałam
odgłos otwieranych drzwi. Ktoś wszedł, wymienili kilka słów i
druga osoba zamknęła drzwi. Nie widziałam, czy wyszła. Tym razem
doszedł ekspresowo. Odwróciłam się, a on zdejmował pełną
prezerwatywę. Byłam zmęczona. Myślałam, że to już koniec, ale
on zaczął pieścić językiem moją łechtaczkę. Wydawało mi się,
że już nie dam rady. Nie po tym, co przed chwilą robiliśmy, ale
moje podniecenie odbudowało się szybciej niż myślałam.
Samym językiem sprawiał, że fale
podniecenia delikatnie łaskotały całe ciało. Pomimo lekkości
tego doświadczenia, orgazm, do którego ta pieszczota doprowadziła
był intensywny. Krzyczałam długo. Dopiero potem zobaczyłam, że w
pokoju siedzi starszy mężczyzna. Jeden z tych, których widziałam
wcześniej przy stoliku. Opierał się na lasce i patrzył świecącymi
oczami, oprawionymi w pomarszczoną twarz. Nic nie mówił, nie
uśmiechał się. Po prostu patrzył.
To tyle na dzisiaj. ;)
Co było dalej, dowiecie się wkrótce! Cierpliwości. ;)
Komentarze
Prześlij komentarz